Translate

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Fałszywe zwierciadło w stylowej ramie


Nad moją nową - starą konsolą z założenia miało zawisnąć lustro. Szukałam lustra owalnego, w zdobionej mocno ramie w kolorze szarym.
Nie chciałam ramy srebrnej, choć ogromnie mi się takie podobają, ale chrom, nikiel i kryształki w  lampach sprawiły, że wnętrze zaczęło stawać się glamour. Szara barwa ramy miała te błyszczące akcenty nieco uspokoić.
Wyszukałam w necie lustro, które wydawało mi się dokładnie takie, o jakie mi chodziło. Po kilku podejściach zdecydowałam się na zakup.
Lustro dotarło do mnie zaraz po Nowym Roku. Po rozpakowaniu okazało się, że rama jest śliczna,


jednak tafla lustra jest niestety ... nie, nie rozbita. Mocno krzywa i deformuje twarze. Wprawdzie lustro nie miało służyć do przeglądania się w nim tylko spełniać funkcję dekoracyjną, ale powstrzymajcie kobiety od spojrzenia w lustro przechodzące obok niego. Poza tym okazało się, że mogłoby być większe. Nie tyle szersze gdyż obok musi zmieścić się jeszcze tak prozaiczny, ale konieczny sprzęt jak domofon, ale trochę wyższe.

 Córka poddała mi pomysł, że lustro zdecydowanie lepiej nadaje się na ... tacę. Z uwagi na głębokie ramy. I ma rację. Gdy trafię kiedyś na odpowiednie lustro nad konsolę, obecne wyląduje na stoliku kawowym. Wisząca nad nim już wówczas, mam nadzieję, lampa (obecnie jeszcze żarówka, w dodatku w wersji dyskotekowej jako pozostałość po imprezie sylwestrowej) będzie odbijać się w tacy rozświetlając wnętrze.



Jednak teraz poluję na wysokie lustro do wiatrołapu, nad siedzisko do zakładania butów, ostatnio przeze mnie odnowione. Postaram się je wkrótce pokazać.
A póki co unikam zerkania w lustro nad konsolą...

I jeszcze tradycyjnie słów kilka na temat kosztów. Za lustro zapłaciłam 79 zł. Biorąc pod uwagę jakość - przepłaciłam, chociaż gdy kupowałam cena wydawała się atrakcyjna. Rozważałam wymianę tafli lustra, ale pomysł córki uznałam za ciekawy i pozostaniemy przy tacy. W tacy wszak nie będziemy się przeglądać. Choć przy trzech kobietach w domu, kto wie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz