Translate

piątek, 27 marca 2015

Parę słów o kominku - mechaniczne rozprowadzenie ciepła


Pierwszy sezon kominkowy powoli zbliża się ku końcowi.. Pogoda była wprawdzie łaskawa, ale my nawet w ciepłe zimowe dni nie odmawialiśmy sobie tej przyjemności. I choć znajomi bazując na własnym doświadczeniu prorokowali, że dom ogrzewać będziemy głównie gazem, a kominek rozpalany będzie przy okazji wizyt gości bo nie będziemy chcieli z salonu robić kotłowni to u nas te przewidywania nie sprawdziły się w żadnej mierze. Dzięki mojemu mężowi, który wziął na siebie strażnika ogniska, ogień rozpalany był codziennie.
Ale wbrew romantycznym skojarzeniom post zahaczy o kwestie praktyczne, zresztą taki był zamysł jak zakładałam tego bloga - ma być praktycznie i oszczędnie ;)
Wybór rozprowadzenia ciepła w domu nie był prosty, a musiał być jednym z pierwszych (jeśli nie pierwszym) po zakupie domu w stanie surowym, gdyż decyzję musieliśmy podjąć jeszcze przed położeniem wylewki. W posadzce przecież biegnie doprowadzenie powietrza do kominka.
Na mechaniczne rozprowadzenie ciepła zdecydowaliśmy się ponieważ przekonały nas argumenty, że ciepło w domu robi się niezwłocznie po rozpaleniu w kominku. Pracujemy oboje więc zależało nam, żeby w mroźne dni, po powrocie do domu, rozpalić w kominku i szybko ogrzać cały dom. Podobnie po wyjazdowym weekendzie. I pod tym kątem system sprawdził się w stu procentach.
System ten polega na tym, że ogrzane ciepłem kominka powietrze rozprowadzane jest rurami po domu. U nas do pokojów na piętrze oraz górnej łazienki. Parter domu rozgrzewany jest już samym kominkiem, na schodach wówczas też jest ciepło gdyż jak wiemy cieple powietrze idzie do góry ;)
Powietrze rozprowadzane jest przy pomocy turbiny, u nas ulokowana jest ona na strychu.
Co ważne: powietrze rozprowadzane po pokojach to nie jest powietrze bezpośrednio z kominka tylko przez nie ogrzane.
Otwory wlotowe do pokojów wyglądają tak:



Przy podejmowaniu decyzji nie bez znaczenia był też koszt wykonania takiego systemu. Pomijając wykonanie samego kominka to cena rozprowadzenia łącznie z turbiną wyniosła 2000 zł więc przy wszystkich innych kosztach nie oszałamiała.
Ponieważ system rozprowadzenia ciepła wymaga kominka, a wykonawcą obu rzeczy, przynajmniej u nas, była ta sama firma, musieliśmy zdecydować o kształcie samego kominka. Miesiąc po spontanicznym zakupie domu, bez klarownego pomysłu na jego wystrój.. Wiedziałam, że chcę tradycyjny, chętnie narożny z jedną szybą, ale z powodu lokalizacji komina narożny nie wchodził w grę. Po obejrzeniu wizualizacji przedstawionych przez naszego pana od kominków, zdecydowaliśmy się na ten co powstał - dwie szyby, żeby ogień widoczny był również z części jadalnianej, całość prosta w formie. W pierwszej wersji był cały biały i w tym wydaniu dla mnie wyglądał zbyt nowocześnie. Trochę tej "nowoczesności" udało mi się zgubić malując górną jego część w kolorze pozostałych ścian.
Trochę potem żałowałam, że nie zdecydowałam się na kaflowy, choć prawdopodobnie po zobaczeniu kosztorysu wcale nie podjęlibyśmy takiej decyzji.. Tak czy siak kominek jest i jestem absolutnie szczęśliwa, że go mam. Brakuje mi tylko fotela do czytania książek - to kolejne marzenie do spełnienia..





Pozdrawiam ciepło :)

6 komentarzy:

  1. Znam system z domu Rodziców i przyznam, że dobrze zrobiony jest naprawdę super wydajny. Mam nadzieję, że w naszym domu kominek będzie równie praktyczny co piękny, tak jak u Was :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) My wyłączaliśmy regularnie grzanie piecem gazowym w ciągu dnia bo robiło się zbyt ciepło.. Nawet w chłodne dni przy grzaniu samym kominkiem moja młodsza córka biega w krótkim rękawku, a często boso.. ;)

      Usuń
  2. Piękna aranżacja. Taka elegancka. Ja mam wersję kaflową, bardziej rustykalną...Koniecznie fotel i podnóżek. Duży podnóżek, u nas- na dwa koty i nogi człowieka gdzieś przy brzegu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie podobają mi się rustykalne kominki z kafli :) Koncepcję na fotel mam, nawet już upatrzyłam sobie kraciasty uszak w sklepie ale korci mnie zakup używanego i próba reanimowania starej tapicerki, zwłaszcza że ceny nowych foteli jakie są każdy wie.. Obawiam się jednak, że ten temat mnie przerośnie.. I tak sobie rozmyślam, a fotela nie ma ;)

      Usuń
  3. LOve komimnek :-) <3 pięknie !

    OdpowiedzUsuń