Wygospodarowanie pomieszczenia na pralnię wymagało od nas nieco inwencji i walki z zastanym stanem rzeczy. Dom kupiliśmy w stanie surowym zamkniętym więc ściany już stały. Pośrodku tylnej ściany górnej łazienki było wejście o wysokości 1,2m do ciemnego pomieszczenia nad garażem (dotychczas nie mamy pojęcia co twórca miał na myśli zostawiając tak niski otwór..). Pierwsza myśl jaka nasunęła się mojemu mężowi to zamurowanie tego mini-przejścia i zrobienie stryszku z wejściem z garażu po drabinie. Ja natomiast zapałałam ogromną chęcią posiadania pralni choćbym musiała do niej na kolanach wchodzić..
Po przeanalizowaniu tematu udaliśmy się do majstra, który dom stawiał, z pytaniem czy możemy poziomą belkę, którą widzicie na zdjęciu, skrócić tak z lewej strony aby w miejscu gdzie sufit jest najwyżej powstało przejście nie wymagające pełzania. I co? Okazało się, że ponieważ nad garażem strop jest lany to się da :) Majster belkę skrócił, jej ucięty koniec podstawił kolejną belką ustawioną pionowo, zamurował stare przejście, z lewej murek zburzył i mam co chciałam. Powstało sporej wielkości pomieszczenie, tyle, że ze skosem na całej długości.
Pomieszczenie jeszcze nie jest zagospodarowane do końca, stoi tam na razie pralka, kosze na pranie, suszarka i środki czystości. Jednak już znalazło się tam wszystko to co normalnie musiałabym umieścić w łazience.
W przejściu do pralni nie wstawiliśmy drzwi, pozostało otwarte. Dzięki temu łazienka wydaje się przestronniejsza, natomiast rzeczy wstawione do pralni nie są widoczne z powodu ukośnego kształtu przejścia i panującego tam, przy wyłączonym normalnie świetle, półmroku.
Pralnia pełni również rolę suszarni, bo choć zrezygnowaliśmy z położenia w tej tylnej części ogrzewania podłogowego to grzejnik na ścianie zupełnie do tego celu wystarcza.
Teraz jak piszę ten post, wszystko wydaje się proste i oczywiste, jednak zmiana przeznaczenia "stryszku nad garażem" wymagało sporo zachodu i zdarzały się chwile, że chcieliśmy machnąć na to ręką. Cieszę się, że tak się nie stało bo pralnię wykorzystuję w 110% i jest to jedno z tych pomieszczeń, których posiadanie sobie ogromnie cenię, jak górnolotnie to nie zabrzmi ;)
I bardzo dobrze, że wymyśliłaś tą pralnię ;) miejsce rewelacyjne !
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) To rzeczywiście jedna z tych rzeczy w domu, co do których jestem pewna, że decyzja o ich zrobieniu była trafiona :-)
UsuńNaprawdę wyszło świetnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńDobrze też, że nie zamknęłaś pralni, bo oprócz wrażenia przestronności od strony łazienki masz też rozwiązany problem wentylacji. Fajna sprawa taka pralnia!
OdpowiedzUsuńDokładnie! To był jeden z powodów pozostawienia otwartego przejścia :-) W łazience jest mocna wentylacja wystarczającą dla obu pomieszczeń plus okno dachowe z którego staram się korzystać gdy pogoda sprzyja. Póki co takie rozwiązanie się sprawdza.. Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietny pomysł! Idealnie zagospodarowaliście potencjalnie utraconą przestrzeń :) Osobna pralnia i miejsce na wszystkie zapasowe środki czystości jest bezcenne :)
OdpowiedzUsuńTakie dodatkowe miejsce jest nie do przecenienia, zgadzam się z Tobą w 100% :)
Usuńprzeczytałam dziś cały blog, gratuluje pomysłowości i pracowitości :)
OdpowiedzUsuńBasja, kochana, to ja gratuluję, że przeczytałaś całość, jestem pod ogromnym wrażeniem.. Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, cieszę że podobają Ci się moje wpisy i mam nadzieję, że będziesz zaglądać. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Usuńwoow :-) świetny pomysł :-) pieknie wykarzystaliscie wolne miejsce !! :-) to wielki plus a raczej same plusy mieć pralnie :D :-) ściskam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Doceniam te plusy każdego dnia i cieszę się jak dziecko, że udało mi się tę przestrzeń wygospodarować ;) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo mi się podoba pomysł z pralnią:)
OdpowiedzUsuńOd razu chciałam zapytać, co z wentylacją w pralni, ale doczytałam, że jest bardzo dobra. Pralnia w oddzielnym pomieszczeniu to wygoda niesamowita, świetnie, że dostrzegłaś potencjał tego miejsca.:))
OdpowiedzUsuńCela, po sezonie zimowym mogę stwierdzić, że wentylacja daje radę:) Teraz jest ciepło wiec staram się, żeby okno było regularnie otwarte, choć i tak gdy jest pogoda to suszarkę mam na balkonie wiec problem wentylacji w pralni właściwie odpada. Dziękuję za wizytę i komentarz :)
Usuń