Translate

poniedziałek, 2 lutego 2015

Moja psycha ze Słowackiego

  

 Toaletki szukałam dosyć długo, sama nie wiedząc co dokładnie chcę i gdzie to co znajdę postawię gdyż koncepcja zmieniała się równocześnie z pomysłami na aranżację kolejnych pomieszczeń.
Zaczęłam od poszukiwań mebla, który miałby stanąć przy wyjściu z domu, w którym moglibyśmy się przejrzeć czy aby wszystko gra, postawić na nim torebkę, odłożyć klucze, powiesić płaszcz.
Oglądałam wiele toaletek, garderob, aż wreszcie dostrzegłam na olx "psychę" bądź "tremo" i zakochałam od pierwszego wejrzenia.
Zadzwoniłam do ówczesnej właścicielki i gdy usłyszałam, że psycha stała wcześniej w garderobie Teatru im. Słowackiego, podbiła moje serce po raz kolejny.
Toaletka kosztowała 450 zł. Znajdowała się w Krakowie więc czekała nas wyprawa po nią. Mąż nie oponował. Najwyraźniej rozumiał, że mając w domu trzy kobiety taki mebel jest absolutnie konieczny i na protesty szkoda energii.
Psycha okazała się w stanie niezłym. Była bez drewnojadów, miała za to widoczne ślady użycia łącznie z przypaleniem. Ale takie ślady nie szpecą mebla, wręcz przeciwnie - dodają mu czaru. Można sobie wyobrażać, kto przed nim siedział, przeglądał się, robił makijaż przed przedstawieniem, palił cygara i jednym z nich o mało toaletki, a może i całego teatru nie spalił.. ;)


Jest to zdecydowanie mebel z duszą. Jednak o ile meble takie mają nieodparty urok, to niestety nie lubię ich charakterystycznego zapachu. Wracając do domu z nowym nabytkiem, zapach ten wypełnił auto i już wiedziałam, że będę musiała coś z tym zrobić.
Toaletka oraz ramy luster wykonane są z dębu, tylna część mebla z sosny.
Potrójne lustro, stanowiące jeden element było już zdemontowane do transportu. Z dolnej części toaletki wyjęłam półeczki, szuflady, odbiłam szyldy. Wszystkie drewniane elementy wymyłam dokładnie ściereczką dokładnie wyciśniętą z wody z dodatkiem detergentu. Kolejnym etapem było czyszczenie drewna. Wówczas nie miałam jeszcze szlifierki i całość czyściłam ręcznie papierem ściernym, najpierw 100-ką, na koniec 400-ką. Nie zależało mi żeby wyczyścić do czystego drewna, chciałam, żeby mebel zachował swój dawny charakter, ważne było pozbycie się nielubianego przeze mnie zapachu. Praca ta zajęła mi kilka popołudni i zużyłam przy niej kilka maseczek przeciwpyłowych.
Mebel postanowiłam zaolejować. Olej ładnie wyciąga słoje drewna podkreślając ich urok i nie pozostawia widocznej warstwy tylko wnika w drewno.




Okleiłam żółtą taśmą brzegi luster, żeby ich nie pobrudzić i nałożyłam dwie warstwy oleju, jedną dziennie.
Środki szafek i szuflad po wyczyszczeniu pokryłam jednak lakierem bezbarwnym, żeby mieć pewność, że będą sterylne i ok. siedemdziesięcioletnie drobnoustroje nie będą panoszyć się wśród moich rzeczy osobistych.

Przymocowałam z powrotem uchwyty, mąż pomógł mi zamontować lustra na toaletce i gotowa psycha wjechała do garderoby. Po koncepcjach z przedpokojem i sypialnią to pomieszczenie, z uwagi na jego zastosowanie i gabaryty psychy, okazało się najsensowniejsze.
Tafle luster, choć z wyraźnymi oznakami wieku, są idealnie równe, genialne do przeglądania się w nich. Bardzo pomocne są też boczne lusterka.
Planowałam powieszenie w garderobie żyrandola, żeby odbijał się w lustrach, ale niestety musiałam poprzestać na światłach punktowych. W garderobie mam wejście na strych i schody strychowe przy ich opuszczaniu uderzałyby w żyrandol. Coś za coś. Za to uniknęłam wejścia na strych z przedpokoju, a taka była pierwsza koncepcja.


Do psychy mam sentyment z jeszcze jednego powodu. Jest to pierwszy mebel, który kupiłam do nowego domu. Kupiłam go gdy mieliśmy jeszcze gołe wylewki i tynk na ścianach oraz wiele miesięcy do przeprowadzki, nie mieliśmy koncepcji wystroju domu, ale urzekł nas i choć do pozostałych mebli może niekoniecznie pasuje to jest z nami i mam nadzieje, że długo nam posłuży.

6 komentarzy:

  1. Piękna, ja też własnie poluję na coś podobnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sama wiesz znalezienie mebli tego typu w dobrej cenie wymaga sporo cierpliwości. Albo łutu szczęścia ;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Bardzo stylowy mebel, z dusza:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecudny mebel i do tego z fajną historią :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to mebel z duszą, w pełnym tego słowa znaczenia :)

      Usuń