Translate

piątek, 20 lutego 2015

Uszyłam sobie zadrostki do kuchni

Jak wspomniałam wczoraj, z materiału który został mi po uszyciu firanek do pokojów moich córek, uszyłam zazdrostki do kuchni, na zmianę. Szyjąc je wzorowałam się na tych, które już miałam. Te moje nie są tak ładne jak te, które kupiłam w Dekorii, ale biorąc pod uwagę, że zrobiłam je sama i że maszynę do szycia mam od Wigilii to jestem z siebie bardzo dumna ;)

Jak zwykle podam koszty, tym razem wyjątkowo oszałamiające: materiał kupiłam w Ikea za 4 zł/mb, na obie zazdrostki wykorzystałam 1,10mb tkaniny czyli 4,40 zł na całość.

U mnie w kuchni już wiosna..





1 komentarz:

  1. Przepiękny projekt, uwielbiam takie delikatne, subtelne materiały. Ja również uszyłam sobie ostatnio urocze firanki do kuchni. Wykorzystałam do tego resztki kremowego tiulu, który znalazłam w swoim składziku na materiały. Początkowo obawiałam się jednak tego, że podczas wycinania otworów nieopatrznie porwę ten niezwykle cienki, delikatny materiał. Moja koleżanka, która zajmuje się krawiectwem zawodowo, pożyczyła mi jednak wycinak pod przelotki, dzięki któremu mogłam wyciąć równe, symetryczne dziurki.

    OdpowiedzUsuń