Za nami połowa lata, a wraz z jego upływem stopniowo zagospodarowujemy taras.
Dotychczas stał na nim stół (tutaj) i krzesła (tutaj), kupione za grosze i wyremontowane w ubiegłym roku, wyszlifowana i pomalowana na biało stara paleta. Po rzuceniu na nią poduszek jest ulubionym i bezpiecznym miejscem zabaw maluchów gdy rodzice biesiadują obok.
Kolejnym meblem, który pojawił się niedawno, jest leżak. O takim marzyłam od dawno, podobne dostępne są w kilku sklepach, ale ten kupiłam w Jysk'u gdzie trafiła na duuużą promocję. Materac dokupiłam w Ikei gdyż odpowiadał mi dostępny tam kolor. Wymiarami pasują do siebie idealnie.
Przy leżaku stanął stolik z pieńka, jego wykonanie pokazywałam zimą (tutaj). Służy jako podstawka pod kubek z kawą czy lampkę z winem.
Na moim instagramie można zobaczyć kąpiące się w nim ptaki:)
Ostatnim "meblowym" elementem wyposażenia jest kupiony na allegro fotel brazylijski. Miałam ochotę na hamak jednak z braku miejsca szukaliśmy alternatywy. Przy okazji wizyty u znajomych wypróbowałam podobny wiszący fotel i przepadłam - okazał się niezwykle wygodny.
Można w nim siedzieć zwyczajnie i po turecku, a także leżeć w pozycji embrionalnej i drzemać. Każda z wymienionych pozycji należy do mojej ulubionej w zależności od okoliczności :D
Ale można i tak, z nogami w górę:
Na hamak rzuciłam poduszkę taką samą jaka trafiła wcześniej na leżak (Jysk).
By uniknąć wiercenia otworu w drewnianej konstrukcji na tarasem, do mocowania użyta została lina oraz karabinek. Rozwiązanie to sprawdza się bardzo dobrze, a gdybyśmy chcieli przenieść hamak w inne miejsce nie pozostaną otwory:
Na pergoli rozpięliśmy siatkę by osłaniała nas przed schodzącym nisko, ale rażącym jeszcze słońcem - do czasu gdy rolę tę przejmie róża pnąca:
Na razie jest jeszcze na to zbyt mała. Jednak kwitnie pięknie:
Przy tarasie postawiłam duże donice terakotowe z rosochatymi żywotnikami green rocket by zyskać nieco intymności:
Dodatków jeszcze nie mam zbyt wielu, jednak są już kinkiety, latarenki, lampiony. Na przykład taki, zrobiony ze słoika, sznurka i przywiezionych z wakacji i muszelek:
Brakuje mi jeszcze kwiatów na parapetach, ale podczas upałów blacha mocno się nagrzewa (wystawa jest płd-zach.) i wszystkie podejmowane przeze mnie próby trzymania na nich roślin kończą się niepowodzeniem. Myślę, że sprawdziłoby się tutaj rozwiązanie takie jak zastosowane przeze mnie z innych względów na parapecie frontowym - pod donicę podłożę deskę izolującą ją od gorącej blachy, a całość otoczę drewnianą osłonką. Niestety czas na to znajdę zapewne dopiero zimą.
A na razie cieszę się latem i roślinami przy tarasie:)
Jest cudnie ! wszystko bym dała, aby choć przez chwilę poczytać książkę na tym tarasie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Monika! 90% czasu, który na nim spędzam poświęcam właśnie na czytanie, dla mnie to najlepsza forma relaksu:) Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńCudownie :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba:)
UsuńZawsze się cieszę jak widzę w aktualnościach Twój nowy post. Pięknie urządzony taras. My ze swoim będziemy walczyć w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńJak miło to czytać, bardzo dziękuję. Ciekawa jestem jak urządzisz Wasz taras:)
UsuńU nas też jeszcze trochę zostało do zrobienia w przyszłym roku, ale drobiazgi. Najistotniejsze by rośliny podrosły, osłoniły nieco pergolę i zrobiło się przytulniej.
Serdeczne pozdrowienia:)
Cudownie.... piękne stworzyłaś miejsce do odpoczywania i spędzania czasu z rodziną... nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia i idę oglądać jeszcze raz ;)
:) Bardzo dziękuję i gorąco Cię pozdrawiam:*
UsuńStworzyłaś urocze miejsce relaksu i wypoczynku :) Wiem ile znaczy chwila wytchnienia, moment zapomnienie i odpoczynek dla oczu wśród zieleni na tarasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
I ta zieleń właśnie jest najważniejsza:) Niech to tylko wszystko podrośnie..;) Serdeczności
UsuńOglądając Twoje zdjęcia nabrałam ochoty na weekend spędzony na takim pięknym tarasie. Na samą myśl jestem zrelaksowana :)
OdpowiedzUsuńPodczas urządzania tarasu kierowałam się właśnie tym, by było to miejsce, które pozwoli nam się zrelaksować. Cieszę, się że to widać:)
UsuńCudne miejsce! Dobra książka, herbata/lody/chłodne napoje - i nic więcej nie potrzeba:)) Zachwycające masz róże, cichutko zazdroszczę:)) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oby jeszcze słońca było więcej i jak najdłużej bo z tym niestety różnie ostatnio. Choć w naszym regionie i tak nie jest źle, omijają nas groźne ulewy i gradobicia. Serdeczności:*
UsuńWspaniały taras, nie chciałoby się z niego wychodzić. Drewniany leżak odlotowy:)
OdpowiedzUsuńNo i właśnie czasem jak się tu zadekuję to zapominam o obowiązkach:)) Pozdrawiam!
UsuńMogę Wam tylko życzyć pięknej pogody i czasu w dużych ilościach, bo o wszystko zadbaliście jak zwykle perfekcyjnie. Nowe fotele rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam na Wasz taras.:))
Dziękuję, Celu:) Pogoda przez ostatnie dni nie dopisała, ale dzisiaj już mamy czyste niebo i pełne słońce, oby taka aura utrzymała się przez długi weekend.
UsuńGorąco Cię pozdrawiam:)
Przepięknie to wszystko wygląda Basiu, jak zwykle perfekcyjnie dopasowałaś wszystkie detale. W takim miejscu można odpoczywać z przyjemnością. Ślicznie zakwitły Twoje róże!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i życzę Ci dużo słońca na ten długi weekend.
Bardzo dziękuję i również przesyłam serdeczne pozdrowienia:)
UsuńBasiu, cudnie to wszystko zaaranżowałaś:) Wygodnie, z gustem i tylko odpoczywać. Masz głowę pełną świetnych pomysłów i dobrego męża, że chce te pomysły realizować;) Ehhh, my szczęściary;)Ściskam:)
OdpowiedzUsuń:D Ciekawe czy mój mąż przeczytał Twój komentarz i co on na to;) Serdeczne uściski, Monika!:*
UsuńW takim miejscu celebrowanie codzienności to czysta rozkosz:)
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko urządziłaś:)
Bardzo mi miło, ze Ci się podoba:) Rzeczywiście bardzo lubimy spędzać tu czas, ja czuję się wówczas trochę jak na wakacjach:)
UsuńPięknie, nic tylko się relaksować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj, relaksujemy się:D Pozdrawiam!
UsuńO rany, ale masz tam błogo! Nic tylko wylegiwać się na leżaczku bądź też w mini hamaku i cieszyć oczy pięknem zieleni i kolorowych kwiatów.
OdpowiedzUsuńP.S. Twe dziecię genialnie się wyłożyło w tym fotelu :D Hihi.
Moje dziewczyny i ich koleżanki uwielbiają ten hamak zupełnie jak jak :))
UsuńJejku kochana ależ ue Was pięknie :-) wiele bym dała aby mieć tak fajny taras I siebie :-) kawa smakuje zapewne bardziej, niż w domu :-) my mamy na taras hamak na stelażu :-) nie mogę się doczekać aby stroić taras jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńTak, kawa na tarasie w ładny dzień to wyjątkowa przyjemność:) Serdeczności:*
Usuńgdzie można kupić takie poduszki są cudowne:)
OdpowiedzUsuńPoduszki kupiłam w Jysk'u, w sklepie była cała gama z tej serii. Pozdrawiam:)
UsuńMam bardzo podobny taras <3 ja mam dodatkowo wszędzie powieszone doniczki z roślinkami. Dodatkowo na samej górze zamontowałam kolce na ptaki które zabezpieczają cały taras przed ubrudzeniem.
OdpowiedzUsuń