W skrzynkach na balkonie przy naszej sypialni, nad wejściem do domu, posadziłam czerwone pelargonie. Z uwagi na półokrągły kształt balkonu doniczki kupiłam dość nietypowe w formie, ale za to łatwe do zamocowania na owalnej balustradzie. W przedniej części posadziłam po dwie pelargonie zwisające, w tylnej, od strony domu, jedną stojącą. Mam nadzieję, że zwisające kwiaty z czasem zasłonią skrzynki.
Poniżej kilka zdjęć lobelii, a w tle nasz ogród czekający na zakończenie prac wokół domu, abym mogła się do niego dobrać. Tabula rasa, jak widać ;)
W kupionej w Jysku donicy posadziłam zioła. Wcześniej wyłożyłam ją folią, na dno wsypałam nieco kamieni i dopiero wówczas wsypałam ziemię. Posadziłam lubianą przez nas miętę, melisę, bazylię, pietruszkę i szczypiorek. Posadziłam też nieznany mi dotychczas cząber górski ponieważ spodobały mi się jego drobne kwiatuszki. Dopiero później znalazłam informacje na temat jego licznych walorów, nie tylko smakowych, ale także zdrowotnych.
Donica, jak widzicie stoi na paletach. Wobec tych palet mam plan, który chciałabym jeszcze w tym roku zrealizować i efekty pokazać na blogu :)
Wanienka pełna ziół, super pomysł i pięknie wygląda. Lobelie polecam. Wypróbowana, mimo iż nie wygląda jest bardzo wytrzymała i cieszyłam się nią do października.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie mam niestety żadnego doświadczenia z ogrodem, z kwiatami balkonowymi tez nieszczególne więc ten rok traktuję jako eksperymentalny. Tym bardziej się cieszę, że z lobeliami dobrze trafiłam :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSuper ta donica na zioła. Ja już też swoje zioła i kwiaty posadziłam i niedługo mam zamiar w pełni korzystać z balkonu :)
OdpowiedzUsuńOby tylko pogoda wreszcie zaczęła nam sprzyjać :)
UsuńRośnie nam nowy ogrodnik, kto raz poczuje miłość do roślin, pozostanie w nim na zawsze. Najważniejszy w ogrodzie jest brak pośpiechu, na wszystko przychodzi pora, a ogród uczy cierpliwości. Widzisz? na ziołach już się znasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Cela, dziękuję za budujące słowa :) Liczę na to, że z czasem, tak jak piszesz - bez pospiechu, ucząc się od mądrzejszych i na własnych błędach, ogarnę tematy, które w tym momencie są mi zupełnie obce. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńPięknie wygląda ta wanienka z ziołami :), ja wybieram się po zioła i ciągle czasu brak :(.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta :)
No właśnie, z tym czasem najgorzej.. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńPięknie i pachnąco u Ciebie:) Uwielbiam otaczać się kwiatami i wszelkimi roślinami. Pozdrawiam Cię ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńJaguniu droga,
OdpowiedzUsuńmy kobiełki mamy to już chyba we krwi, ze stale upiększamy swoją przestrzeń, prwada? ;)))
Uwielbiam Twoją rynienkę ze stali!!!
Własnie postawiłam sobie za cel wejście w posiadanie podobnej. Hahah!!! :)))
Zadebiutowałabym również w kwestii ziół- zgłoszę się do Ciebie po instruktaż. ;) Ach, jak ładnie to wygląda!
Aga, mam nadzieję, że u Ciebie te donice jeszcze będą. U nas się skończyły niestety, a chciałam kupić jeszcze jedną :(
UsuńRozbawiłaś mnie prośbą o instruktaż, bo ja po omacku wszystko co z zieleniną związane robię :)) Oczywiście opowiem chętnie, ale gwarancji nie daję, zażaleń też nie przyjmuję ;) Ściskam! :)
Pewnie od razu przyjemniej wygląda się na balkon i taras zapełniony zielenią i kolorowymi kwiatuszkami :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaki masz plan na tą paletę :)
Pozdrawiam serdecznie, Ola.
Mam ochotę palety wyszlifować, przemalować na biało, podobnie jak krzesła i zrobić coś w rodzaju kanapy. Bardzo podobają mi się takie meble z palet. Poza tym można je zrobić samemu, a to dodatkowa zaleta ;) Pozdrawiam :)
UsuńLubię ten czas, kiedy można z zachwytem podziwiać kwitnące kwiaty i patrzeć jak rosną wysiewane wcześniej zioła :)
OdpowiedzUsuńDwa balkony to masz gdzie poszaleć ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Wczoraj rano zdjęłam pelargonie i postawiłam pod daszkiem bo mi się ich szkoda zrobiło. Od kilku dni deszcz nie ustaje i kwiaty zaczęły opadać :( Dzisiaj nieśmiało wychodzi słońce, mam nadzieję, że to już koniec tej niepogody.. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńPięknie, wiosennie i kolorowo :) A jak cudownie będzie jak "odszykasz" ogród! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać :)
UsuńU mnie ziółka ładnie się przyjęły :) Już nie mogę się doczekać spaghetti z własną bazylią :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak własne :) Zachęcona widokiem bujnych ziół, zamierzam posadzić trochę warzyw. Wkrótce pokażę na blogu, zapraszam :)
UsuńA potem sie siedzi, oglada zdjecia z tych poczatkow i az trudno w to uwierzyc, ze bylo, jak bylo;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!
Dokładnie :) Teraz patrząc na zdjęcia domu sprzed roku, gdy były gołe mury jestem zdziwiona, ile w tym czasie się zmieniło.
UsuńPozdrawiam :)