Jak zapewne wiele/wielu z Was, na co dzień biorę szybki prysznic. Jednak przychodzą takie wieczory, u mnie jest to najczęściej piątek lub sobota, czasem latem, a jesienią i zimą regularnie, gdy chwytam ulubione pisma, książkę którą aktualnie czytam, zapalam kilka świec, sypię garść minerałów do wanny. Czasem na wannie ląduje też lampka czerwonego wina. Puszczam wodę i już zaczynam kąpiel bo najlepszy jest właśnie ten czas gdy leje się woda zagłuszając wszelkie odgłosy z zewnątrz. Totalny relaks. Nasza wanna trzyma temperaturę wody jak termos, zimna woda mnie nie wygania, kąpiel kończę gdy mam dość tego dobrego. Nawet po dwóch godzinach;)
Dla pełniejszego relaksu postanowiłam wprowadzić do otoczenia nieco elementów, które nas odprężają. Poza kolorystyką płytek, postawiłam na wiklinowe kosze i żywą roślinę. Opisywałam je tutaj. Teraz przyszła pora na trochę drewna.
Deska - u mnie olchowa
Czyż nie jest piękna?
Pracę nad nad nią zaczęłam od skrócenia, dokładnego jej okorowania i wyszlifowania. O przycięcie poprosiłam męża. Korę zdjęłam przy pomocy dłutka i gumowego młotka, następnie szlifowałam powierzchnię moją szlifierką-myszką. Najpierw użyłam papieru gruboziarnistego, później wygładziłam powierzchnię drobnym papierem. Nie mógł zostać najmniejszy zadzior, chciałam by deska była aksamitna w dotyku by nie było możliwości przypadkowego zadrapania się o nią.
W celu zabezpieczenia deski przed wilgocią dwukrotnie ją zaolejowałam. Polewałam powierzchnię olejem, który rozprowadzałam pędzlem zostawiając cienką warstwę do wchłonięcia, po 30 minutach ścierałam jego nadmiar i zostawiałam deskę na 24 godziny do wyschnięcia. Z uwagi na przeznaczenie deski nie żałowałam oleju choć i tak czynność tę będę musiała regularnie powtarzać.
Oto efekt:
I w łazience:
W realizacji już kolejny dodatek do naszego domowego spa, zapraszam wkrótce :)
Ja wprawdzie pozbyłam się z łazienki wanny ale jakbym miała to chyba byłabym zazdrosna. Takie świetne rozwiązanie - łatwe, tanie i ładne. :)
OdpowiedzUsuńTakie lubię najbardziej :D
UsuńBoski efekt końcowy! Już od samego patrzenia, jak w SPA się poczułam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Taki był zamiar, żeby stworzyć sobie namiastkę spa:)
UsuńPiękne SPA wyszło, a deska widać, że dopieszczona, przyjemna w dotyku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jest bardzo przyjemna, fakt:) Dla mnie drewno nie ma sobie równych..
UsuńPewnie, że piękna :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne dechy, po prostu uwielbiam . Cudnie się wpasowała w Twoją łazienkę :))
Też uwielbiam! Cieszę się, że znalazłam zastosowanie na dechę w łazience:)
UsuńUwielbiam takie dodatki, a w łazience przydałaby mi się taka piękna deseczka na wieczory spędzone w gorącej wodzie... :)
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz?:)
UsuńNigdy jeszcze nie czytałam książki w wannie ani nie piłam wina;) Powiem szczerze, że Twój wpis rozbudził moją wyobraźnię :) 2 godziny w wodzie wow;) Moja wanna aż takim termosem nie jest niestety :( Deska nabrała ładnego koloru i pasuje do domowego spa no i świeczki! Dla mnie bajka!
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
:D Kasmatko, musisz koniecznie spróbować! A jak spróbujesz to już tak Ci zostanie:) Ja czytam w wannie odkąd pamiętam, już gdy byłam nastolatką nie wyobrażałam sobie kąpieli bez książki. Lampkę wina zaczęłam zabierać ze sobą rzecz jasna później i, w przeciwieństwie do książki, nie zawsze. Jednak od czasu do czasu lubię sobie zafundować taki relaks :)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam :)
Wow! Piękna :) Właśnie pracuję nad podrasowaniem łazienki i taka półeczka na wannę bardzo by mi się przydała, oj bardzo :))) Chyba troszkę zgapię- jeśli nie masz nic przeciwko temu :)) Tylko moja wanna jest rogowa, ale jakoś to ogarnę :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgapiaj! Będzie mi bardzo miło:) Moja wanna też jest narożna, jeśli tu nie widać tego wyraźnie, zerknij na post z łazienką, zrobiłam do niego odnośnik w tym tekście. Pozdrawiam :)
UsuńProste i piękne rozwiązanie. Pasuje doskonale. Podziwiam staranność wykonania. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Starałam się, cieszę się, że to widać:) Pozdrawiam
UsuńNoo super ! Teraz kąpiel z książką nie będzie Ci straszna :) do tego świece i lampka wina.. ohh chyba podpatrzę ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńTak, teraz zmieści się wszystko, łącznie z zapasem czasopism, które dotychczas czekały na swoją kolej na podłodze obok wanny;) Pozdrawiam:)
Usuńhaha ja mam tak samo :P nawet skrzynkę na gazety już tam wyniosłam gdyż lubię w wanie przeglądać raz jeszcze MM chociażby..wyobraź sobie jak niektóre wyglądają bez takiego blatu :P
UsuńDoskonale! świetny pomysł:) Jestem wielką miłośniczką kwiatów na dekoracjach, ale czasami ciągnie mnie do takiego surowego kawałka drewna! Pozdrawiam serdecznie i też lubię takie chwile w wannie:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam surowe drewno za wygląd i za dotyk. Jako mieszkanka miasta chyba odczuwam niedosyt kontaktu z naturą i rekompensuję to sobie otaczając się przedmiotami nawiązującymi do niej. Przesyłam uściski :)
UsuńŚwietny pomysł! Będzie efektownym uzupełnieniem do mojej nowej półeczki :) Widzę, że olejowałaś półę, ja swoją woskowałam ale wosk to jednak nie to samo. Olej pięknie podkreśla usłojenie, fakturę. Kradnę pomysł :)
OdpowiedzUsuńZa to właśnie lubię olej. Nie pokrywa drewna tylko w nie wnika i nadal czuć pod palcami "żywe" drewno. Pomysł kradnij, chętnie zobaczę efekt:)
UsuńBardzo piekna!!!
OdpowiedzUsuńI jaki pomysl!
Dziękuję:)
UsuńO jacież... genialnie to zrobiłąś!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńW dechę pomysł..Może kiedyś jak dzieci urosną też sobie taką sprawię:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW dechę:) Trafnie to ujęłaś Kasiu!:)
UsuńPiękne w swej prostocie! Można wiedzieć jakiego oleju używałaś? U mnie też kilka desek czeka na olejowanie, ale kompletnie nie mogę zdecydować co kupić :/
OdpowiedzUsuńUżyłam oleju typu "rustic" duńskiej firmy Junckers. Nie wiem jak z dostępnością tej marki na rynku polskim gdyż my mamy ten olej ze starych zapasów, a kupiony był bezpośrednio od producenta. Niestety nie używałam innych więc osobiście nie mogę polecić nic ponad ten jeden, ale widziałam w necie, że jest kilka polecanych marek łatwo dostępnych u nas. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńW prostocie tkwi piękno! Zamarzyłam o takiej półeczce. Wygląda pięknie i nadaje klimat... Będę szukać deski:)
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Dziękuję:) I powodzenia w poszukiwaniach!
UsuńMam podobnie, w lecie istnieje dla mnie tylko prysznic, ale kiedy przychodzi jesień i zima.. Opcja długiej, relaksującej kąpieli wydaje się być pociągająca jak nigdy. Świetna ta półeczka, kocham dodatki z drewna!
OdpowiedzUsuńTak, drewniane dodatki to też to, co lubię najbardziej. Już samo patrzenie na nie uspokaja. A że moja łazienka ma być miejscem relaksu, to i tam trochę drewna musiało się znaleźć. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknie się prezentuje! I do tego jest jedyna w swoim rodzaju! Super!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podoba:) Pozdrawiam!
UsuńWyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńojej, na prawdę śliczna półka! zawsze chciałam coś w tym stylu, niestety moje koty by skakały i zrzucały wszystko co by na niej było :(
OdpowiedzUsuńZa to masz koty:) Moje córki byłyby zachwycone;)
UsuńEfekt jak w spa! Ja niestety nie mam wanny :( a szkoda bo zawsze chciałam mieć... No cóż pozostaje mi tylko z zazdrością oglądać i podziwiać twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam Cię również do mnie:
www.homemade-stories.blogspot.be
My zawsze mieliśmy wannę, to samodzielny prysznic jest teraz czymś nowym. Jednak gdybym miała wybierać jedno z nich, to wanna wygrywa - właśnie z uwagi na te długie kąpiele z książką w ręku;)
UsuńDziękuję za komentarz, z chęcią zaglądnę na Twój blog. Pozdrawiam:)
Masz rację- to nie łazienka, to prawdziwe SPA :)))
OdpowiedzUsuńTylko masażysty brakuje.. :D
UsuńWygląda to bardzo ciekawie, chyba zapożyczę pomysł do naszej łazienki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Magda z My Sweet Dreaming Home
Proszę się częstować:)
UsuńPopatrz taka prosta deska, a jak cudownie wygląda:) Wspaniały pomysł:) Buziaki, Aga
OdpowiedzUsuńMilo mi, że Ci się podoba, Aga. Uściski serdecznie:)
UsuńPiękne urozmaicenie domowego SPA :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńProsty dodatek a jaki efekt!
OdpowiedzUsuńProsto i efektownie :)
OdpowiedzUsuńNo, elegancko :) Można ustawiać różne szpargały, albo w opcji dla uzależnionych - telefony ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co w kolejnych planach, człowiek jednak jest w stanie wykonać samodzielnie sporo rzeczy do łazienki.
Thank you for sharing your thoughts. I truly appreciate your efforts and I am
OdpowiedzUsuńwaiting for your further write ups thanks once again.