Po ostatnich projektach została mi ostatnia, wybrakowana paleta i dwie luźne deski, również z palety. Z tych resztek postanowiłam zrobić osłonkę na długą doniczkę stojącą na zewnętrznym parapecie przed oknem kuchennym, przy wejściu do domu.
Długie deski przeznaczyłam na wykonanie przodu, deski na boki zostały pozyskane z palety. Szlifierką oczyściłam drewno i wygładziłam mocno chropowate powierzchnie:
Wyrzynarką docięłam drewniane elementy na odpowiednią długość i szerokość:
Całość zabejcowałam na kolor dębowy:
Po wyschnięciu bejcy wtarłam gąbką nieco białej emalii akrylowej, a gdy z kolei wyschła farba zawoskowałam wszystkie powierzchnie:
Metalowymi kątownikami, przy pomocy wkrętarki miałam spiąć deski w całość:
.. ale przyłożyłam je na próbę na zewnątrz do doniczki i okazało się, że piękny srebrzysto-biały kolor nijak ma się do mojego przedogródka. Nie wiem co ja sobie myślałam malując akurat tak.
Zeszlifowałam zatem wosk i farbę, pomalowałam wszystko jeden raz lakierobejcą w kolorze jasnego dębu i zmontowałam:
Moja osłonka nie mogła mieć tylnej ścianki z uwagi na niewystarczająco głęboki parapet. W tej sytuacji zrezygnowałam też z dna, podstawka wystarczy, a ja miałam nieco mniej pracy.
Nie jest to projekt najwyższych lotów, ale po serii ostatnich przeróbek i renowacji chwilowo mam szczerze dosyć szlifowania i malowania w garażu bez okien. Liczę na to, że pogodna aura pozwoli wejść do ogródka, dotlenić organizm i odzyskać w słońcu wigor by jesienią z zapałem powrócić do prac stolarskich.
Az zaluje, ze moje parapety sa za waskie, by cos podobnego zrobic. Fajny pomysl:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNie do poznania :) Wygląda pięknie. Kwiatuszki pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję:) Kwiatuszki są takie drobne, że musiałam podłożyć deseczki pod doniczkę, by była równa z osłonką. Doniczkę teraz z bliska nieco widać, ale dzięki temu i kwiatki są widoczne. Przy większych kwiatach podkładki usunę i problem zniknie. Pozdrawiam:)
Usuńwarto jeszcze ją zabezpieczyć przed tym żeby nie spadła z parapetu :) a tak to wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńOsłonka nie spadnie, nie ma szans gdyż cała i pewnie leży na parapecie, poza tym przylega do doniczki. Miło mi, że Ci się podoba:)
UsuńDobra robota, ciekawy efekt :) Super ławeczka. Też już zaczęłam działać w ogrodzie ale zeszłoroczne lenistwo skutkuje nadmiarem pracy, szczególnie dużej uwagi wymaga trawnik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno :)
U nas tez trawnik wymaga sporo wysiłku. Sialiśmy trawę jesienią pierwszy raz i nie zachwyca, poza tym ciągle trwają jakieś prace i trawki na tym cierpi. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńI super wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńU nas jeszcze troszkę za zimno na kwiaty :( Świetna ta osłonka :) Jak doczekam się parapetów na zewnątrz , na pewno będą drewniane doniczki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mogąc doczekać się wiosny posadziłam bratki i stokrotki w połowie marca. Gdy zapowiadali przymrozki wkładałam doniczkę do garażu;) Pozdrawiam
UsuńMyślałam, że patrzę na swoje okno! Nasza donica kupiona co prawda na allegro, żadnego DIY oprócz przekazywania, ale ławeczka ta sama:-) Podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńMiało być przemalowania, nie przekazywania:)
UsuńAniu, bardzo lubię tę naszą ławeczkę ustawioną w cienistym miejscu przed domem, a z teraz doniczką zrobiło się jeszcze przytulniej:) Dokupiłam teraz jeszcze stolik (ten co na zdjęciu) by picie kawy było bardziej komfortowe, w zeszłym sezonie brakowało mi takiego mebla.
Usuńps. dziękuję za wyjaśnienie - zastanawiałam się co miałaś na myśli pisząc o przekazywaniu i nic mądrego nie wymyśliłam;) Serdeczne uściski:*
Srebrzysto-biały kolor osłonki z całą pewnością wpasowałby się w moje wnętrze ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i ten ostateczny kolor idealnie pasuje do ławeczki.
Pozdrawiam cieplutko!
Tak, u Ciebie by się sprawdził:) W ogóle muszę powiedzieć, że bardzo ciekawy kolor mi wyszedł - z żalem się go pozbywałam, ale nie pasował w tym miejscu zupełnie. Pozdrawiam:*
UsuńPomysł i efekt świetny. Plastikowe skrzynki nigdy nie wyglądają dobrze:)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię plastikowych. Nie wszystkie da się zasłonić (moich wiszących balkonowych nie ma szans), ale cieszę się, że ta najbardziej widoczna, przy samym wejściu do domu, jest osłonięta drewnem. Pozdrawiam:)
UsuńPolka potrafi - to jest najlepszy dowód:)
OdpowiedzUsuńJasne, że tak! Serdeczności:)
Usuńbardzo pomysłowa i praktyczna idea:)
OdpowiedzUsuńświetne DIY :) wygląda bardzo efektownie osłonka na doniczkę
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba:) Lubię takie szybkie (choć w tym przypadku mogło być zdecydowanie szybciej) i dające efekt projekty. Pozdrawiam
UsuńFajny patent. Kopiuję bez dwóch zdań u siebie w ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Powodzenia w realizacji:)
UsuńKochana ale wyczarowalaś świetne rzeczy. Extra.
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam
UsuńGenialny pomysł!!!! Muszę sprawić sobie takie osłonki na taras!!!! Ślicznie wyglądają!!! Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Cieszę się, że Cię zainspirowałam:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBasiu kolejny megastystyczny pomysł i świetny efekt!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
Pozdrawiam serdecznie, Marta
Marta, ogromnie się cieszę, że pomysł z osłonką Ci się spodobał:) Serdeczne uściski:*
UsuńBasiu, jesteś niesamowita! Ależ masz pomysły i najważniejsze, że po prostu Ci się chce! Efekt rewelacyjny:))) Ściskam:)
OdpowiedzUsuńMonika, dziękuję:) No ci Ci będę mówić - jasne, że mi się chce!:) Ściskam:*
UsuńDrewno zdecydowanie lepiej się prezentuje i tworzy spójną całość z innymi elementami. Świetna robota!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Dla mnie też drewno w naturalnym kolorze to w tym wypadku najlepszy wybór:) Serdecznie pozdrawiam
UsuńZmiana koloru wyszła na dobre i fajnie wygląda to w zestawieniu z ławeczką :) Aż mi się zachciało takich wiosennych kwiatów :))
OdpowiedzUsuńOla, bardzo dziękuję:) Ja już sobie nie wyobrażam tego parapetu bez kwiatów:))
UsuńBrawo! Sprytna kobietka z Ciebie wiesz?! Idealnie teraz kolor osłonki gra z ławką, jestem pod wrażeniem fachowych porad! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Również przesyłam pozdrowienia!:)
UsuńWspaniały pomysł. Ja niestety nie umiem tego zrobić. Może kiedyś poproszę M. o wykonanie. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię szczerze!!!
OdpowiedzUsuń