Pomieszczenie jest dosyć duże, zbliżone do kwadratu i dzięki temu ustawne. Drzwi otwierają się do zewnątrz i teraz z perspektywy czasu ogromnie się cieszę, że uparłam się przy tym rozwiązaniu, choć wymagało to założenia chowanych zawiasów (pisałam na ten temat w poście dot. drzwi). Decyzja ta była podyktowana wówczas moją koncepcją postawienia pufa na środku. Teraz stoi tam wprawdzie deska do prasowania, ale tym bardziej powierzchnia jest potrzebna.
Podłoga wyłożona została grubą gąbką, położoną bezpośrednio na wylewce, oraz wykładziną (obie rzeczy kupione w Komforcie). Gąbka sprawdza się rewelacyjnie! Pod stopami jest bardzo miękko, stopy się w nią zapadają, i ciepło. Serdecznie polecam takie rozwiązanie.
Wyposażenie garderoby to system Algot z IKEA. Początkowo kupiłam część gdyż nie wiedziałam ile koszy, półek czy wieszaków będzie mi potrzebnych, z czasem dokupywałam kolejne.
Na środku stoi wspomniana psycha ze Słowackiego, w lustrach której można obejrzeć dokładnie całą sylwetkę. Nad toaletką wisi półka ze starego pokoju córki, która wymiarowo i kolorystycznie wpisała się idealnie.
Na suficie miał zawisnąć żyrandol z kryształkami, który odbijałby się w lustrach, niestety zdecydowaliśmy, że będzie tutaj wejście na strych. Opuszczane schody zahaczałyby o wiszącą lampę więc ostatecznie jest plafon.
Z garderoby korzystam głównie ja z mężem, gdyż dziewczynki mają szafy w swoich pokojach i na razie im to wystarcza. Tutaj trzymają właściwie tylko buty, a zimą płaszcze i kurtki.
W sklepie JYSK kupiłam szafę płócienną (akurat jest promocja i za gabarytowo największą, z drążkiem na wieszaki i półkami, zapłaciłam 75 zł) i postawiłam ją na strychu. Wylądowały w niej nasze zimowe ubrania, przede wszystkim te, które nie powinny być złożone w pudłach. Na strych wyniosłam też zimowe buty, ubrania narciarskie. Dzięki temu w garderobie zrobiłam miejsce na letnie ciuchy i wszystkie basenowe i wakacyjne akcesoria, nie zagracając jej przy okazji zmiany pór roku.
I choć kiełkują mi w głowie pewne pomysły na zmiany, obecnie to pomieszczenie wygląda tak:
I choć kiełkują mi w głowie pewne pomysły na zmiany, obecnie to pomieszczenie wygląda tak: